Była gwiazda Manchesteru City aresztowana za niepłacenie alimentów

07.05.2024

Były zawodnik Manchesteru City, brazylijski napastnik João Alves de Assis Silva – lepiej znany jako Jô – został aresztowany w związku z uchylaniem się od płacenia alimentów. Na zawodnika drugoligowego brazylijskiego Amazonas w dniu spotkania przeciwko Ponte Preta czekała policja.

Poszukiwany próbował kombinować

Nakaz aresztowania Jô został wydany 22 kwietnia bieżącego roku. W międzyczasie piłkarz zdążył rozegrać jedno spotkanie ligowe w brazylijskiej Serie B. Funkcjonariusze policji czekali na przyjazd autobusu z drużyną Amazonas na mecz z Ponte Preta w ramach trzeciej kolejki rozgrywek.

Jak informuje „ge.globo” w dokumencie z aresztowania zapisano, że Jô nie przybył wraz z delegacją Amazonas na stadion Moisés Lucarelli i został zlokalizowany po tym, jak przedstawiciel klubu skontaktował się z nim, by wskazał, gdzie się znajduje. Według raportu policyjnego były napastnik Manchesteru City nie wiedział, że został wydany nakaz jego aresztowania, ale wiedział o toczącym się procesie. Z raportu policji wynika, że ​​termin płacenia alimentów upłynął 19 kwietnia.

Prawnik piłkarza stwierdził, że proces objęty jest tajemnicą sądową, gdyż dotyczy sprawy nieletniego. Jô posiada ośmioro dzieci, z czego aż sześć „z nieprawego łoża”. Zawodnik został zabrany na komisariat, a po złożeniu wyjaśnień zadecydowano, że spędzi noc w przyległym więzieniu. Klub zakomunikował, że zapewni sportowcowi niezbędną pomoc prawną. Bez swojego napastnika drużyna Amazones przegrała 0:3.

W mieście Itagibá w stanie Bahia wydano nakaz aresztowania za stosunkowo niewielki dług. Zdaniem prawnika prowadzącego sprawę, dług został spłacony. Jô przejdzie przez Instytut Medycyny Prawnej a następnie trafi do więzienia. Jutro dług niewątpliwie zostanie spłacony i mamy nadzieję, że piłkarz zostanie zwolniony z aresztu.

Miał być gwiazdą Manchesteru City

37-letni napastnik w trakcie swojej kariery reprezentował wiele klubów. Najbardziej znany jest z występów w barwach „The Citizens”. Do Manchesteru City Jô trafił z CSKA Moskwa w 2008 roku za 24 miliony euro, bijąc rekord transferowy klubu. Rekordzistą był dokładnie przez… miesiąc i jeden dzień. 1 września klub z niebieskiej części Manchesteru ogłosił transfer Robinho za niemal dwukrotność tej kwoty. Mark Hughes, ówczesny trener Manchesteru City wypowiadał się o nim w samych superlatywach:

To wielki talent i młody człowiek z wielką przyszłością. Biorąc pod uwagę sukces, jaki odniósł, myślę, że to prawdziwy zamach stanu, że udało nam się go sprowadzić do klubu. Jest wielkim facetem, zarówno pod względem postury, jak i umiejętności, więc myślę, że wszyscy będą cieszyć się oglądaniem jego gry.

Niespełna dwa miesiące po transferze do Manchesteru City władze nad klubem przejęli arabscy szejkowie i na stałe odmienili oblicze klubu, pompując w niego ogromne pieniądze. Jô stał się częścią „starego reżimu”, od którego odciąć chcieli się nowi właściciele mimo, że do klubu trafił miesiąc wcześniej. Opuścił kilka pierwszych meczów sezonu z powodu występu na igrzyskach olimpijskich, zaliczył asystę w debiucie, w swoim trzecim meczu strzelił dwa gole, w kolejnym dołożył gola i asystę i… to by było na tyle.

W sumie w barwach „Obywateli” rozegrał 42 spotkania strzelając sześć bramek. Tajemnicą poliszynela były jego nocne eskapady i duże problemy z alkoholem. Na treningi przychodził pijany. Nie mógł tak zrobić wielkiej kariery.

Brazylijczyk został przyspawany do ławki rezerwowych i od tego czasu tułał się po wypożyczeniach. Klub chciał oddać gorącego ziemniaka. Everton, Galatasaray… a wreszcie w lipcu 2011 za darmo opuścił klub. Po odejściu z Manchesteru City grał w Brazylii, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Chinach, ponownie w Brazylii, Japonii, znów w Brazylii, Arabii Saudyjskiej i… nie zgadniecie, w Brazylii. W trakcie swojej kariery reprezentował w sumie barwy 12 klubów. Aż 20 razy przywdziewał koszulkę reprezentacji Brazylii, w tym w trakcie mistrzostw świata w 2014 roku.

fot. screen Twitter

Może zaciekawi Was odrobina nostalgii! Zerknijcie na nasz cykl ”Słynne drużyny EURO”:
  1. CZECHY 2004
  2. HISZPANIA 2012
  3. HOLANDIA 2000
  4. DANIA 2020
  5. DANIA 1992
  6. GRECJA 2004
  7. FRANCJA 1984
  8. ŁOTWA 2004
  9. CZECHY 1996
  10. TURCJA 2008
  11. HOLANDIA 1988
  12. WALIA 2016


A także inny cykl pt. „Polskie turnieje EURO”:

  1. EURO 2008 – świetne eliminacje za Beenkahhera, a na turnieju parady Boruca, gol Rogera Guerreiro, pogrążający nas „Poldi”
  2. EURO 2012 – wielki turniej u siebie, wielkie nadzieje, i wielkie rozczarowanie, nigdy już tak łatwej grupy nie będzie…
  3. EURO 2016 – najlepszy występ reprezentacji Polski na wielkim turnieju w XXI wieku
  4. EURO 2020(1) – kapitalne eliminacje, zmiana trenera tuż przed turniejem i spore rozczarowanie


Tworzymy codziennie także nasz przewodnik po EURO 2024:

  1. NIEMCY
  2. SZKOCJA
  3. WĘGRY