Lech dokonał wyboru. Tego kierunku nikt jeszcze nie obrał
Tomasz Włodarczyk z portalu ”Meczyki.pl” poinformował, że Lech Poznań porozumiał się z Nielsem Frederiksenem ws. przejęcia pierwszego zespołu od nowego sezonu. Według dziennikarza dopinane są ostatnie formalności, a prezentacja nowego szkoleniowca jest kwestią czasu. 53-latek zostałby pierwszym duńskim trenerem w historii polskiej Ekstraklasy.
Nie Czech, nie Holender
W ubiegłym tygodniu Dawid Dobrasz z portalu ”Meczyki.pl” poinformował, że Mariusz Rumak ogłosił szatni Lecha Poznań odejście z klubu wraz z końcem sezonu. Było to o tyle zaskakujące, że piłkarze już wcześniej mieli zostać o tym poinformowani przez dyrektora sportowego Tomasza Rząsę. Ruszyła giełda nazwisk, a w przestrzeni medialnej przewijały się takie nazwiska, jak Maciej Skorża, Kosta Runjaić, czy zwolniony dopiero co z Unionu Berlin Nenad Bjelica.
Te kandydatury wydawały się jednak znacznie mniej prawdopodobne niż Luboš Kozel, czy Pascal Jansen. Dziennikarz portalu ”Gazetisto” Luděk Mádl informował, że Lech skontaktował się z czeskim szkoleniowcem, który po sezonie odejdzie ze Slovana Liberec. Wiarygodności dodawały słowa zajmującego się czeską piłką dziennikarza ”Przeglądu Sportowego” Grzegorza Rudynka, który twierdził, że Mádl to rzetelne źródło informacji.
A to ciekawe, a kolega Ludek jest dobrze poinformowany. https://t.co/dMEk9yK9cP
— Grzegorz Rudynek (@GRUdynek) May 5, 2024
Wkrótce Piotr Kozmiński z ”WP SportoweFakty” poinformował, że na radarze Lecha znalazł się były trener AZ Alkmaar Pascal Jansen. Holender został zwolniony z klubu w styczniu 2024 roku, po przepracowaniu w Alkmaar ponad 5,5 roku. Jansen samodzielnie prowadził AZ od grudnia 2020 roku, a wcześniej był asystentem Arne Slota i Johna van den Broma.
Nie jest tajemnicą, że Lech szuka trenera. Ale wiadomo, nazwiska są skrywane. Z moich informacji wynika, że jeden z tropów prowadzi do Holandii. Trener, którego wielu z Was zna. Jak jednak słyszę, ciężko będzie go wyciągnąć, w sensie ściągnąć do Poznania: https://t.co/Mqme3JmNnn
— Piotr Koźmiński (@UEFAComPiotrK) May 7, 2024
Okazuje się jednak, że żaden z tych trenerów nie trafi do Lecha Poznań. Tomasz Włodarczyk z portalu ”Meczyki.pl” poinformował, że od nowego sezonu szkoleniowcem ”Kolejorza” zostanie Duńczyk Niels Frederiksen. Redakcyjny kolega Włodarczyka Dawid Dobrasz informował zaś, że nazwisko Frederiksena już w styczniu pojawiło się w klubie. Duńczyk miał znaleźć się na 25-osobowej liście. 15 marca, podczas derbowego meczu z Wartą (2:0), Frederiksen osobiście udał się do stolicy Wielkopolski. Dzień później przedstawił zarządowi Lecha analizę gry ”Kolejorza” w tym spotkaniu i miał wywrzeć na władzach klubu pozytywne wrażenie. 53-latek zaimponował przede wszystkim wiedzą o futbolu, ale też był otwarty i komunikatywny.
➡️Pierwszy raz nazwisko Frederiksena pojawiło się w styczniu. W wyborze pomagała specjalna firma. Na stole było 25 nazwisk.
🆕Niels był na meczu Lecha z Wartą 15 marca. Z informacji wynika, że w sztabie ma być jeden jego asystent.
Kulisy zatrudnienia👇https://t.co/aEgXZz72AL
— Dawid Dobrasz (@dobraszd) May 8, 2024
Kim jest Niels Frederiksen?
Frederiksen nie będzie pierwszym skandynawskim trenerem w Ekstraklasie, ale pierwszym pochodzącym z Danii. W przeszłości Legię Warszawa trenował pochodzący z Norwegii Henning Berg, a od sezonu 2022/23 szkoleniowcem Pogoni Szczecin jest Szwed Jens Gustafsson. Od niemal półtora roku, bo od listopada 2022 roku Frederiksen pozostaje pracy. Tuż przed mistrzostwami świata został zwolniony z Brondby, po tym gdy zespół z Kopenhagi po 17 meczach zajmował dopiero dziesiąte miejsce. Warto dodać, że w duńskiej ekstraklasie występuje tylko 12 zespołów.
Mimo gorzkiej końcówki, kibice Brondby z pewnością będą miło wspominać jego kadencję. W sezonie 2020/21 doprowadził on Brondby do pierwszego od 16 lat i jak dotąd ostatniego mistrzostwa Danii. Dzięki dobremu współczynnikowi duńskich klubów Brondby przystąpiło do eliminacji Ligi Mistrzów od ostatniej rundy, więc mimo porażki w dwumeczu z RB Salzburg po raz pierwszy od 16 lat zagrało w fazie grupowej europejskich pucharów. Trafiło do trudnej grupy z Lyonem, Rangersami i Spartą Praga, gdzie z dorobkiem dwóch punktów zajęło ostatnie miejsce.
MESTRENE! 🥇💛💙 pic.twitter.com/KoE177xhZK
— Brøndby IF (@BrondbyIF) May 24, 2021
Eliminował Polaków z pucharów
W sezonie 2019/20 Brondby pod wodzą Frederiksena grało w el. Ligi Europy, gdzie po drodze wyeliminowało Lechię Gdańsk. Trzy lata później, w eliminacjach Ligi Konferencji, jego zespół stał się pogromcą innego polskiego klubu – Pogoni Szczecin, którą w dwumeczu rozbił aż 5:1 (1:1 w pierwszym meczu, 4:0 w rewanżu). W obu przypadkach Brondby już w następnej rundzie odpadało z eliminacji europejskich pucharów. Poprowadził Brondby w 143 meczach, co jest najwyższym wynikiem w XXI wieku. Pod jego wodzą Brondby wygrało 62 mecze, poniosło 51 porażek i 30 razy zremisowało. Punktował ze średnią 1,51 pkt./mecz, co jest jednak dopiero dziewiątym wynikiem w tym stuleciu. Brondby strzeliło w tym czasie 218 goli (ok. 1,44 gola na mecz) i straciło 151 (ok. 1,28 gola na mecz).
W europejskich pucharach Frederiksen poprowadził także Esbjerg, z którym w sezonie 2013/14 zagrał w fazie grupowej Ligi Europy. Sezon później Esbjerg pod jego wodzą również grało w eliminacjach, lecz z powodu gorszego bilansu bramek na wyjeździe odpadło w III rundzie z… Ruchem Chorzów. Po odejściu z klubu Frederiksen przez cztery pracował z młodzieżowymi reprezentacjami Danii. Miał on doświadczenie w pracy z młodzieżą, bowiem w latach 2006-09 prowadził drużynę U19 Lyngby. W marcu 2009 przejął pierwszy zespół Lyngby, który prowadził aż do końca sezonu 2012/13. Przez ostatnie dwa lata pracy w tym klubie łączył funkcję trenera ze stanowiskiem dyrektora ds. piłkarskich.
fot. PressFocus
Może zaciekawi Was odrobina nostalgii! Zerknijcie na nasz cykl ”Słynne drużyny EURO”:
- CZECHY 2004
- HISZPANIA 2012
- HOLANDIA 2000
- DANIA 2020
- DANIA 1992
- GRECJA 2004
- FRANCJA 1984
- ŁOTWA 2004
- CZECHY 1996
- TURCJA 2008
- HOLANDIA 1988
- WALIA 2016
A także inny cykl pt. „Polskie turnieje EURO”:
- EURO 2008 – świetne eliminacje za Beenkahhera, a na turnieju parady Boruca, gol Rogera Guerreiro, pogrążający nas „Poldi”
- EURO 2012 – wielki turniej u siebie, wielkie nadzieje, i wielkie rozczarowanie, nigdy już tak łatwej grupy nie będzie…
- EURO 2016 – najlepszy występ reprezentacji Polski na wielkim turnieju w XXI wieku
- EURO 2020(1) – kapitalne eliminacje, zmiana trenera tuż przed turniejem i spore rozczarowanie
Tworzymy codziennie także nasz przewodnik po EURO 2024: