Skóraś wygrał ligę, a zdobył… o dziewięć punktów mniej od rywali
Michał Skóraś mistrzem Belgii! Club Brugge z reprezentantem Polski w składzie przypieczętował tytuł, remisując 0:0 z derbowym rywalem – Cercle Brugge, ale nie obyło się bez dramaturgii. VAR rozstrzygał losy mistrzostwa przez kilka minut. Przed ostatnią kolejką „Niebiesko-czarni” zajmowali pierwsze miejsce i remis starczał do przyklepania mistrzostwa. To się właśnie stało. Gdyby jednak nie podział punktów, to tego tytułu by nie było, stąd w Belgii wszyscy debatują o systemie rozgrywek.
Club Brugge po raz 19. zostaje mistrzem Belgii!
Rywalizacja w grupie mistrzowskiej belgijskiej ekstraklasy była prawdziwym pokazem siły Brugii. Klub Michała Skórasia wygrał siedem z dziesięciu spotkań w swojej grupie w drodze o mistrzostwo. Resztę zremisował, zatem był niepokonany. „Niebiesko-czarni” byli bestią, która jednak w ostatniej kolejce mogła po frajersku stracić tytuł. Cercle bowiem było o krok od wygrania meczu, strzelając w 81. minucie gola. Jego autorem został Leonardo Lopes. Gospodarze utrzymywali jednak, że piłka nie przekroczyła linii bramkowej po interwencji Denisa Odoia. Nie ma w lidze technologii goal-line, zatem zegarek nie mógł zapiszczeć. Początkowo gola uznano, ale po analizie VAR okazało się, że centymetry uratowały mistrzostwo Clubu Brugge. Arbiter odgwizdał spalonego.
𝐂𝐎 𝐙𝐀 𝐇𝐈𝐒𝐓𝐎𝐑𝐈𝐀 𝐖 𝐁𝐄𝐋𝐆𝐈𝐈! 😳😳😳
Club Brugge KV mógł stracić tytuł mistrzowski w ostatnich minutach meczu z Cercle Brugge, ale ekipę Michała Skórasia uratowała analiza VAR! 😱
Decydowały centymetry, spójrzcie sami! 🤯👇 pic.twitter.com/5xM2VKb9wU
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) May 26, 2024
Zwycięstwo w rozgrywkach zapewniło Clubowi Brugge udział w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Union Saint-Gilloise wystąpi w kwalifikacjach do tych samych rozgrywek, a trzeci w tabeli RSC Anderlecht zagra w Lidze Europy.
Paradoks punktowy
W Belgii jednak trwają medialne debaty nad sensem i logiką tego mistrzostwa. Kiedyś w Polsce też mieliśmy podział punktów. Doszło do dwóch absurdów, gdy Lech Poznań zdobył mistrzostwo, choć wywalczył w sumie o oczko mniej niż Legia Warszawa, a Podbeskidzie Bielsko-Biała, które normalnie by się utrzymało, po podziale punktów zleciało z hukiem z ligi. Tu sytuacja jest jeszcze bardziej skrajna. Otóż Club Brugge normalnie zająłby trzecią pozycję. Zdobył aż o dziewięć punktów mniej niż Union SG. Podział punktów na pół zredukował jednak różnicę, a pod koniec sezonu niepokonana Brugia resztę strat odrobiła. W tabeli jest teraz de facto tylko jeden punkt przewagi.
Kiedyś zdarzało się, że jakiś ekspert na pytanie „kto będzie mistrzem” odpowiadał rutynowe „drużyna, która zdobędzie najwięcej punktów”.
Otóż nie w Belgii.
Mistrzem została właśnie Brugia, która w całym sezonie zdobyła 75 punktów. Wicemistrzowski Union – 84. Brugia nadrobiła,…
— Przemek Langier (@plangier) May 26, 2024
Skórasiowi zaufał trener tymczasowy
W Club Brugge zadziały się w sezonie 2023/24 cuda. 18 marca po serii rozczarowujących wyników trener Ronny Deila został zwolniony właśnie po rundzie zasadniczej. Tracił aż 19 punktów do Unionu SG. Wówczas zatrudniony został tymczasowo trener prowadzący rezerwy – Nicky Hayen. Jego wynik przeszedł najśmielsze oczekiwania. Bilans to dziewięć wygranych, trzy remisy i porażka tylko z Fiorentiną w Lidze Konferencji. Na belgijskim podwórku nikt go nie pokonał. Brugge zostało sensacją rundy mistrzowskiej (10 kolejek).
Udział miał w tym Michał Skóraś, który regularnie grał u nowego trenera. We wszystkich rozgrywkach zagrał 46 razy, zdobywając cztery bramki i odnotowując osiem asyst. Zdecydowanie odzyskał formę wiosną, ponieważ jesienią grał ogony. Prosty przykład jak zmieniła się hierarchia polskiego skrzydłowego w zespole – u poprzednika w 18 meczach rozegrał zaledwie 434 minuty. Deila jakoś w ogóle mu nie ufał i nie chciał nim grać. Gdyby wziąć pod uwagę liczbę rozegranych minut w tym sezonie we wszystkich rozgrywkach, to Michał Skóraś zajmował wtedy dopiero 18. pozycję.
Michał Skóraś został z Club Brugge mistrzem Belgii 🇧🇪👏 pic.twitter.com/oBrxNuNCS3
— KKS Lech Poznań FANPAGE (@kks_lechpoznan) May 26, 2024
Po kadencji Hayena jest to 1900 minut i przeskoczył na 16. miejsce pod względem rozegranych minut. Przede wszystkim jednak zagrał we wszystkich dziesięciu meczach rundy mistrzowskiej, z czego dziewięć w pierwszym składzie. To za kadencji Hayena strzelił pierwszego gola w lidze, a ogólnie trafił dwukrotnie i zanotował dwie asysty. W ostatniej kolejce zszedł dopiero w doliczonym czasie gry. Miał skuteczność podań na poziomie 74% i oddał jeden strzał. Wszystkie jego dryblingi były udane (3/3). Miejsce w kadrze na EURO dla Skórasia wydaje się niezagrożone. Wiosna należała do niego, a zmiana szkoleniowca zdecydowanie mu pomogła odbudować karierę.
For. PressFocus
Tworzymy codziennie także nasz przewodnik po EURO 2024:
- NIEMCY
- SZKOCJA
- WĘGRY
- SZWAJCARIA
- HISZPANIA
- WŁOCHY
- CHORWACJA
- ALBANIA
- SŁOWENIA
- DANIA
- SERBIA
- ANGLIA
- POLSKA
- HOLANDIA
- AUSTRIA
- FRANCJA
- SŁOWACJA
- BELGIA
- RUMUNIA
- UKRAINA
- CZECHY