Wielka oglądalność meczu Polaków
Oglądalność meczu Polska – Holandia była imponująca. Dyrektor „TVP Sport” Jakub Kwiatkowski przekazał informację dotyczącą liczby widzów naszego pierwszego meczu na EURO 2024. Dzięki temu, że kadra Michała Probierza zaczęła budzić pozytywne emocje, to przed telewizorami i różnymi odbiornikami zasiadło mnóstwo widzów, choć… nie obyło się bez bardzo poważnych technicznych problemów.
1/5 kraju – wysoka oglądalność
Jakub Kwiatkowski od niedawna piastuje nową funkcję. W grudniu 2023 roku został oficjalnie dyrektorem sportowej stacji. Niespodziewanie odszedł z Polskiego Związku Piłki Nożnej po 11 latach pracy. Przez te lata był bardzo blisko reprezentacji, pełniąc funkcję rzecznika prasowego u kilku selekcjonerów. Kadry trenerskie się zmieniały, a on pozostawał na stanowisku. W „TVP Sport” zastąpił z kolei Marka Szkolnikowskiego. Mecz Polska – Holandia był transmitowany zarówno w „TVP Sport”, jak i w „TVP1”. Kwiatkowski pochwalił się wynikami oglądalności meczu otwarcia Polaków:
Skumulowana (TVP1+TVP Sport) średnia widownia wczorajszego meczu Polska – Holandia wyniosła 7.5 mln widzów. W samym TVP Sport mecz oglądało 1.86 mln. W szczytowym momencie mecz śledziło ponad 8.6 mln widzów. Są to najlepsze tegoroczne wyniki oglądalności dla TVP1 i TVP Sport. Jednocześnie kanał TVP Sport zanotował wczoraj najwyższe w swojej historii udziały dzienne w wysokości 7,37% – w grupie pełnej (4+). Poprzedni rekordowy wynik to 6,01% średnich udziałów dziennych 26 listopada 2022.
To oznacza, że w tzw. „peaku” mniej więcej 1/5 kraju oglądała to spotkanie.
Kłopoty z transmisją
Starcia Polaków nie można było jednak śledzić od początku w transmisji internetowej. Podczas meczu przestał działać streaming. Na Telewizję Publiczną spadła ogromna fala krytyki za to, że „nie dowiozła”. Nawet były dyrektor stacji zabrał głos.
Fajna ta transmisja online 🙄
— Marek Szkolnikowski (@mszkolnikowski) June 16, 2024
Usługa ta została przywrócona, jednak nie można było obejrzeć spotkania od początku. Prawdziwy problem byłby, gdyby Adam Buksa strzelił gola kilka minut wcześniej. Wtedy rozpętałaby się jeszcze większa burza. Jakub Kwiatkowski miał swoją wersję, w którą to jednak nie chcieli uwierzyć kibice. Otóż tłumaczył zaistniałą sytuację… atakiem hakerskim:
– Około godziny 15:00 Telewizja Polska odnotowała atak DDOS przeprowadzony z adresów IP zlokalizowanych na terenie Polski. Po niecałej minucie zaczęliśmy działania przy współpracy z operatorami krajowymi, które doprowadziły do mitygacji ataku. Służby IT przywróciły usługi. Ze swojej strony mogę przeprosić wszystkich kibiców, którzy stracili możliwość śledzenia początku transmisji w Internecie.
Dobra gra
Mimo dobrej gry i wielu udanych fragmentów meczu, podopieczni Michała Probierza ostatecznie ulegli przeciwnikom z Beneluksu 1:2. Reprezentacja Polski była w stanie oddać aż siedem strzałów celnych na bramkę Barta Verbruggena. Dwa miał sam Jakub Kiwior, który podłączał się do akcji ofensywnych. Polacy co prawda przegrali, ale… polepszyli sobie PR. Sprawili, że przyjemnie się patrzyło na takiego Kacpra Urbańskiego i podziwiało za odwagę, choć przecież dopiero wszedł z buta do podstawowej jedenastki. Chwalił go sam Wojciech Szczęsny.
Druga połowa długimi fragmentami należała do „Biało-Czerwonych”. Dobre wejście za Sebastiana Szymańskiego zanotował Jakub Moder. Kiedy tylko mógł, to popisywał się dobrymi podaniami, otwierając naszą grę. Blisko strzelenia gola byli chociażby Karol Świderski i Adam Buksa. Polska miała swój fragment dominacji. W pewnym momencie mogło się nawet wydawać, że „Oranje” nie stwarzali żadnego zagrożenia. Niestety aż do gola Wouta Weghorsta… pozytywne wrażenie powinno sprawić, że oglądalność meczu z Austrią będzie na podobnym poziomie.
Stworzyliśmy nasz przewodnik po EURO 2024: