Anglia męczy oczy, ale wygrywa
Anglia Garetha Southgate’a może i nie przywykła do piłkarskich fajerwerków, ale do męczenia oczu – też nie. Mecz w Gelsenkirchen po prostu się odbył, bo mało było piłki w piłce. Nie brakowało ostrych wejść, ale jeśli ktoś ceni sobie techniczny kunszt czy ofensywny futbol, radzimy zdecydowanie nie oglądać powtórki tego starcia. Anglicy pokonali Serbów 1:0 w meczu grupy C EURO 2024.
Anglia męczy oczy, ale wygrywa
Przed meczem obniżono 'woltaż’ alkoholi na stadionie z czterech do dwóch procent – powodem było ogłoszenie tego meczu kategorią 'podwyższonego ryzyka’. W centrum miasta, ludzie uznający się za kibiców starli się i zrobili sobie nawzajem krzywdę – mowa o barach, pubach. Na trybunach niestety dało się zauważyć rosyjskie flagi, choć raczej pojedyncze. Anglicy po raz pierwszy śpiewali wersję hymnu, gdzie „Bóg chroni króla” – odkąd rozgrywane są mistrzostwa Europy (1960) to dopiero pierwszy turniej dla Anglików z innym monarchą niż Królową Elżbietą II.
Jeśli chodzi już o boisko – Anglicy pojechali do Niemiec po swój pierwszy mistrzowski skalp rangi mistrzostw Europy. Bellingham, Foden, Palmer, Kane – taka ofensywa ma wszystko by rozkruszyć każdą defensywę turnieju. Anglicy mimo klubowych sukcesów swoich gwiazd – jadą w roli głodnych kotów. Syte koty pojechały bowiem po blichtr rangi międzynarodowej, którego im bardzo brakuje.
Serbowie przystępowali do tego turnieju z nadzieją, że wyjdą z grupy, bo Dania i Słowenia to dla kadry ich kalibru zespoły absolutnie do pokonania. W pierwszym kwadransie jednak nie pokazali swoich ambicji. Gra skupiała się na ich połowie, a Serbowie na połowie Anglików pojawiali się bardzo sporadycznie. W 13. minucie Bukayo Saka dośrodkował w pole karne, po rykoszecie od Strahinji Pavlovicia odrobinę zmieniła piłka swoją parabolę, a Jude Bellingham (nieustraszona siła natury z Madrytu) główką wykończył tę akcję i Predrag Rajković musiał wyjmować piłkę z siatki.
Jude Bellingham. Strzał głową. Twierdza Kłodzko.
🔴📲 Oglądaj #SRBENG wybierając stream w technologii Hawk-Eye 👉 https://t.co/JP69Kul7cU pic.twitter.com/OFLCNvHOyR
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 16, 2024
Bellingham stał się tym samym (wychodząc dziś na murawę w Gelsenkirchen) pierwszym Europejczykiem, który przed 21. urodzinami może o sobie powiedzieć, że zagrał na trzecim wielkim turnieju. Ma on bowiem już w CV udział w Euro 2020, MŚ 2022 i teraz Euro 2024.
Kilka minut później, piłkę Serbom na dwudziestym metrze sprezentował jeden z Anglików – Aleksandar Mitrović z saudyjskiego Al-Hilal wiele nie potrzebował, ale zabrakło precyzji. Dobra próba nie trafiła w bramkę. Chwilę później Anglia ruszyła z kontrą, ale Kyle Walker zamiast strzelać podał wzdłuż pola karnego – piłka wyszła z gry.
Przed przerwą, Filip Kostić zgłosił, że nie jest w stanie dalej grać – zastąpił go były legionista, Filip Mladenović. Anglia schodziła z boiska na prowadzeniu.
Druga część meczu to większa wiara Serbów w odwrócenie losów meczu. W 52. minucie narobili oni zamieszania, ale ponownie – bez skutku. Przed 60. minutą, Filip Mladenović wbiegł w pole karne, a gdy dopadał do piłki Aleksandar Mitrović to został popchnięty przez Kierana Trippiera. Daniele Orsato nie podyktował tutaj karnego, choć podstawy były. Anglia nie zachwycała.
Serbowie zaczęli coraz śmielej atakować bramkę Pickforda. Sporo czasu piłkarze z Bałkanów spędzili na połowie 'Synów Albionu’. W 77. minucie po wrzutce zmiennika, Jarroda Bowena główkował Harry Kane. Predrag Rajković sparował piłkę na poprzeczkę. Pięć minut później najpierw z daleka znakomicie uderzył Dusan Vlahović, a po chwili po rożnym Sergej Milinković-Savić – obaj bez skutku będącego bramką dla Serbii.
Pierwsza z prób była dopiero pierwszą celną dla nich w tym meczu. Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry, były piłkarz Lazio ponownie spróbował i.. ponownie bez zamierzonego skutku. Anglia zbytnio nie atakowała od pewnego momentu drugiej połowie – sytuacja Kane’a była najlepszym, co 'wyprodukowali’.
Patrząc na ten mecz, można by rzec że stylem gry przypominał popisy kadry Michniewicza w Katarze. Anglicy postawili na minimalizm niegodny umiejętności kadry, którą posiadają. Serbowie mieli kilka okazji, ciągle jednak czegoś brakowało – jeśli nie wykończenia, to ostatniego podania. Jedynym pozytywem – Anglia spowodowała, że nadal nie mamy bezbramkowego starcia po siedmiu meczach turnieju.
Fot. PressFocus
Stworzyliśmy nasz przewodnik po EURO 2024: