Wojciech Szczęsny i możliwy zwrot akcji. Michał Probierz walczy
Wojciech Szczęsny miał zakończyć karierę w reprezentacji po mistrzostwach Europy. To była pewna informacja od wielu miesięcy. Tak pewna, że już nikt jej nie przypominał. Okazuje się jednak, że nie jest to takie oczywiste. Podstawowy bramkarz reprezentacji Polski może dać się przekonać Michałowi Probierzowi, któremu bardzo mocno na tym zależy.
Wojciech Szczęsny miał skończyć
EURO 2024 miało być ostatnim turniejem Wojciecha Szczęsnego w narodowych barwach. Nie ukrywał tej informacji i powszechnie o niej wiedziano od wielu miesięcy. Portal „Meczyki.pl” informował przed rozpoczęciem EURO, że i tak planowane jest pożegnanie golkipera na Stadionie Narodowym. Chodzi bowiem o to, żeby nagrodzić go przed polskimi kibicami na domowym stadionie, gdzie rozgrywał pamiętne mecze – chociażby to z Niemcami w eliminacjach za kadencji Adama Nawałki oraz barażowe ze Szwecją w 2022 roku. Dobrym terminem byłby mecz z Portugalią (12 października) bądź Chorwacją (15 października) w Lidze Narodów.
Na kanale „FootTruck” powiedział też, że zakończy piłkarską karierę w 2025 roku. — Na mundialu 2026 roku nie będę już grał w piłkę. Kropka – przekazał Łukaszowi Wiśniowskiemu i Mateuszowi Święcickiemu. Przyznał tam także, że ma już plany na przyszłość, między innymi taki, że chciałby studiować architekturę i zająć się biznesem deweloperskim. Szczęsny nie zagrał w trzecim spotkaniu z Francją, a godnie zastąpił go Łukasz Skorupski, wywalczając sobie bluzę numer jeden.
Probierz naciska
W kadrze panuje świetna atmosfera, zespół Probierza zyskał powszechną sympatię. Selekcjoner cały czas wierci dziurę w brzuchu bramkarzowi, by pomógł w eliminacjach do mundialu 2026 i – po ewentualnym awansie – dopiero tam zagrał ostatni turniej. Bramkarz wcale nie jest już tak pewny swojej decyzji. Tak mówił przed kamerami „TVP Sport”:
– Powiem szczerze, ja zawsze starałem się dokładnie planować swoją karierę. I w planach było zakończenie kariery sportowej w przyszłym roku, a to łączyło się z zakończeniem kariery reprezentacyjnej po tych mistrzostwach Europy. W tej chwili nie wiem, jak te plany będą wyglądać, ponieważ są one troszkę poza moją kontrolą. Rozumiem tych, którzy próbują mnie namawiać do zmiany tej decyzji, bo jest to podparte tym, że po prostu mogę dłużej grać w piłkę. Ja nie jestem gotowy zadeklarować się w tej chwili, że odchodzę z reprezentacji, bo to jest decyzja, którą podejmuje się raz i wolę ją doskonale przemyśleć.
Wojciech Szczęsny powiedział w @sport_tvppl, że nie wie czy kończyć reprezentacyjną karierę.
Myślę, że to spory sukces Michała Probierza. Te słowa o fajnej atmosferze i wierzę w sukces nie są puste
— Aleksander Roj (@RojaOli) June 25, 2024
Zatem nie mamy oficjalnego potwierdzenia, że Szczęsny odchodzi. Mateusz Skwierawski z portalu „WP Sportowe Fakty” pisze wprost, że to zasługa Michała Probierza i nazywa to „przewróceniem stolika do góry nogami”. Robert Lewandowski także tonował nastroje i wypowiadał się, że jest pewny co do odejścia Kamila Grosickiego, ale w przypadku Szczęsnego by się jednak wstrzymał.
Pożegnania innych na Narodowym
Jakuba Błaszczykowskiego pożegnano w specjalnie zorganizowanym sparingu z Niemcami, który początkowo przeszkadzał Fernando Santosowi w przygotowaniach. Był to dla niego 109. występ w biało-czerwonej koszulce. Pożegnał się 16-minutowym występem (nawiązanie do jego numeru). Miał nawet okazję, jednak jego strzał został zablokowany. Dla Łukasza Piszczka ostatnim spotkaniem było to ze Słowenią w eliminacjach do ME 2020. Wyszedł w pierwszym składzie i zszedł tuż przed przerwą, a reprezentanci zrobili mu szpaler. Miał grać 30 minut, ale wobec kontuzji i zejścia z murawy Kamila Glika jego ostatni występ został trochę przedłużony.
Łukasz Fabiański także pożegnał się z polskimi kibicami na Stadionie Narodowym w eliminacyjnym spotkaniu z San Marino. Mimo słabiutkiego rywala, można to określić meczem-symbolem, bowiem wiele lat temu to właśnie „Fabian”obronił karnego z tą reprezentacją w 2008 roku. Było to w fatalnych dla nas eliminacjach MŚ 2010. W ostatnim meczu zszedł specjalnie w 57. minucie, bo tyle rozegrał spotkań. PZPN chciałby uhonorować i w ten sposób Szczęsnego, który ma wielkie zasługi dla naszej reprezentacji, w której rozegrał 84 spotkania.
Stworzyliśmy nasz przewodnik po EURO 2024: