Portugalia w trybie ekonomicznym ląduje w fazie pucharowej

22.06.2024

Portugalia i jej mecze na EURO 2024 to dwa różne widowiska. Gol Provoda w pierwszej kolejce spowodował nerwowość i gonienie wyniku, od początku meczu widzieliśmy notoryczne ataki pod bramką Stanka. Mecz w Dortmundzie z Turkami to z kolei gra na tempomacie i pełna kontrola. Oba mecze łączy jednak bolesne karcenie rywala za jego błędy. Portugalia po skutecznej grze pokonała Turcję w drugiej kolejce grupy F wynikiem 3:0.

Nastroje przedmeczowe

Turcy podchodzili do starcia z mistrzem Europy 2016 na fali entuzjazmu po meczu okrzykniętym nawet mianem meczu turnieju – pojedynku w deszczu z Gruzinami, debiutującymi na EURO/jakiejkolwiek imprezie mistrzowskiej. Można by rzec, że euforia sięgała tej, która była w kadrze 16 lat temu po thrillerze z Czechami czy Chorwatami. O meczu z naszymi południowymi sąsiadami pisaliśmy TUTAJ.

Vincenzo Montella posadził na ławce dwóch strzelców bramek z pierwszej kolejki – Merta Muldura oraz Ardę Gulera. Turek z Realu Madryt poczuł drobne zmęczenie po spotkaniu, więc z racji jego młodego wieku Włoch zdecydował się trochę dać mu odpocząć.

Portugalia wymieniła jednego piłkarza – przeszła na grę czwórką z tyłu i kosztem trzeciego stopera Diogo Dalota, Roberto Martinez postawił na 4-3-3 i grę Joao Palhinhi. Z Czechami Portugalczycy byli nieskuteczni, ale wygrali zasłużenie. Czesi grali antyfutbol godny kadry Czesława Michniewicza z Kataru z fazy grupowej i co prawda porażkę zawdzięczają błędom Hramaca, tak Portugalia dominowała przez cały meczu. Wynik końcowy w tym meczu był finalnie sporą ulgą dla 'Selecao das Quinas’

Turcja – Portugalia, pierwsza połowa

Portugalia mogła objąć prowadzenie już w 1. minucie, ale strzał Cristiano Ronaldo był za łatwy dla Bayindira. Pięć minut później Kerem Akturkoglu wyprzedził w pojedynku Joao Cancelo i gdy już zdawało się, że idealnie zdąży z timingiem biegu do piłki wrzuconej z prawego sektora, odbił piłkę ciałem w bok zamiast w stronę bramki. Chwilę później kolejną nieudaną okazję zaliczył na swoje konto Cristiano Ronaldo – zły timing główki.

Przez pierwszy kwadrans grą w obronie dużo wątpliwości budził Nuno Mendes. Co atak jego stroną to było to zagrożenie dla Portugalczyków w defensywie. Mendes jednak w 21. minucie bardzo przydał się z przodu. Wypuścił go Rafael Leao, z którym do tego momentu współpraca wyglądała słabo. Po podaniu od skrzydłowego Milanu rzucił podanie w pole karne, rykoszetem odbiło się to od jednego z obrońców drużyny Montelli. Sytuację wykorzystał Ronaldo, który przewrócił się odwracając uwagę a gola strzelił Bernardo Silva, który wykorzystał bierność defensywy. Po raz pierwszy w historii EURO, piłkarz Manchesteru City pokonał bramkarza United.

Po drugiej stronie boiska zagrożenie przycichło, ale nie pod własną Turków. Portugalia szła akcją środkiem boiska i zbliżała się do bramki Bayindira, ale piłkę przejął Sanet Akaydin. Określony niedawno w 'Meczykach’ tureckim Janem Bednarkiem… udowodnił, że teza ta nie jest na siłę. Akaydin nie zauważył wychodzącego Bayindira do piłki i podał w stronę pustej bramki. Nie pomogła ofiarność Zekiego Celika i samego Bayindira, goal-line wskazało bramkę – przed 30. minutą było już 0:2. Można śmiało stwierdzić, że to jeden z najbardziej kuriozalnych goli samobójczych w historii turniejów.

Po drugiej stronie nie gwarantował bezpieczeństwa w defensywie także Joao Cancelo. Gdy akcja przenosiła się na jego stronę to on nie radził sobie z grą obronną. W jednej z akcji uratował go Pepe, a po chwili akcję zakończył faulem na Vitinhi Hakan Calhanoglu. Drugą kartkę w turnieju złapał z kolei Rafael Leao, przez co został zawieszony na mecz z Gruzją. Felix Zwayer uznał, że piłkarz Milanu symulował – to samo było w pierwszej kolejce z Marco Guidą.  Do czasu przerwy nie było już zbyt dobrych okazji pod bramkami obu drużyn.

Według statystyki z Hiszpanii, Portugalia to trzecia drużyna w historii EURO, która zyskała dwie bramki z uwagi na samobójcze trafienia rywali w dwóch pierwszych meczach EURO.

W przerwie zszedł Leao oraz Joao Palhinha, w ich miejsce weszli Ruben Neves oraz Pedro Neto. Turcy wpuścili na plac boju z kolei Yusufa Yaziciego. Piłkarz LOSC Lille miał jako pierwszy dogodną okazję w pierwszych 10 minutach drugiej połowy. Wyszło to znów na nic, bo Turcy spowodowali sobie kolejny kłopot. Z głębi pola poszło podanie do Cristiano Ronaldo. Obrona chciała go złapać na spalonym, ale z drugiej strony boiska był Zeki Celik. Obrońca Romy próbując gonić chwilę później poślizgnął się i Ronaldo wraz z Bruno Fernandesem ruszyli na bramkę Bayindira niczym w 2006 roku na MŚ Simone Inzaghi oraz Simone Barone. Tym razem jednak doszło do podania na pustą bramkę i kapitan 'Czerwonych Diabłów’ pokonał klubowego kolegę z Turcji.

W 70. minucie na boisko w końcu wszedł Arda Guler – w końcu, bo to piłkarz dający nadzieję na lepsze jutro dla Turków. Doskonale też wszyscy mają w pamięci jego 'golazo’ z Gruzją. Na boisko w międzyczasie wbiegł młody kibic, który pragnął poznać Cristiano Ronaldo. W drugiej połowie meczu tempo meczu siadło, bramka Ronaldo na dobre zabiła mecz.

W ostatnim kwadransie najważniejszymi wydarzeniami było… ponowne wtargnięcie kibica na murawę, a także – tak, tak – trzecie wbiegnięcie kibica na murawę. Była także generacyjna zmiana warty na boisku. 41-letniego Pepe, śrubującego rekord dla najstarszego piłkarza występującego na EURO w historii, zastąpił ponad dwa razy młodszy stoper Benfiki, Antonio Silva będący 20-latkiem.

Portugalia gdy przycisnęła dziś Turków wywołała w nich dużo strachu, co miało dobitne skutki w wyniku końcowym. Portugalia zakwalifikowała się do fazy pucharowej.

Turcja – Portugalia 0:3 (0:2)

Bernardo Silva 21′, Samet Akaydin 28′-samobójcza, Bruno Fernandes 56′

Fot. Screen X/ European Lad

Stworzyliśmy nasz przewodnik po EURO 2024:

  1. NIEMCY
  2. SZKOCJA
  3. WĘGRY
  4. SZWAJCARIA
  5. HISZPANIA
  6. WŁOCHY
  7. CHORWACJA
  8. ALBANIA
  9. SŁOWENIA
  10. DANIA
  11. SERBIA
  12. ANGLIA
  13. POLSKA
  14. HOLANDIA
  15. AUSTRIA
  16. FRANCJA
  17. SŁOWACJA
  18. BELGIA
  19. RUMUNIA
  20. UKRAINA
  21. CZECHY
  22. PORTUGALIA
  23. GRUZJA
  24. TURCJA