Węgry w samej końcówce pokonały Szkocję
Szkocja oraz Węgry walczyły o być albo nie być w swoim ostatnim meczu fazy grupowej. Przez większość spotkania obydwie drużyny nie dostarczyły kibicom zbyt wielu emocji. W samej końcówce jednak wszystko wynagrodziły, tworząc sobie multum sytuacji. Ostatecznie to „Madziarzy” przypieczętowali zwycięstwo 1:0 w ostatniej akcji. Wcześniej jednak rozegrał się prawdziwy dramat, kiedy to ucierpiał Barnabas Varga, a wszyscy byli przerażeni.
Sytuacja w grupie
Reprezentacja Szkocji po wstrząsającej klęsce w pierwszej kolejce z Niemcami 1:5 zaprezentowała się znacznie lepiej w swoim drugim starciu ze Szwajcarią. Węgry z kolei mogli być rozczarowani swoimi dotychczasowymi wynikami, ponieważ przegrały dwa mecze i razem z reprezentacją Polski na swoim koncie nie uzbierały chociażby jednego punkciku. Szkocja i Węgry w bezpośrednim starciu grały o swoje być albo nie być i upatrywały swoich szans na awans z pozycji trzeciego miejsca.
Pierwsza połowa = nuda
Obydwie ekipy przystąpiły do meczu z wzajemnym szacunkiem i czuć było w ich zagraniach nerwowość. Pierwsze uderzenie oddała reprezentacja Węgier. Bendeguz Bolla zdecydował się na strzał zza pola karnego. Z pozornie prostej sytuacji Angus Gunn miał lekkie problemy z obroną.
Pierwsze 30 minut zdecydowanie należało do Szkotów. Długo jednak nic nie wynikało z ich przewagi i to Węgry stanęły przed kolejną okazją. Dominik Szoboszlai ustawił piłkę w okolicy 25 metra. Takie sytuacje z jego udziałem są zawsze niebezpieczne. Tym razem jednak trafił prosto w mur. Od tego momentu „Madziarzy” pomału przejmowali inicjatywę. W 34. minucie Roland Sallai oddał strzał zza pola karnego. Poszybował jednak wysoko ponad bramką. Pierwsza odsłona nie dostarczyła emocji. Szkoci nie oddali ani jednego strzału na bramkę rywali.
🏴🆚🇭🇺 A massive 45 minutes ahead!#EURO2024 | #SCOHUN pic.twitter.com/deCg0g7D3O
— UEFA EURO 2024 (@EURO2024) June 23, 2024
Węgry ratują wynik
Już na początku „Madziarzy” szybko ruszyli do ataku. Sallai otrzymał piłkę w polu karnym i zdecydował się na oddanie strzału z pierwszej piłki. Futbolówka powędrowała jednak w sam środek bramki i Gunn nie miał najmniejszego problemu żeby to wybronić. Szkocja pierwszy strzał oddała dopiero w 53. minucie. Che Adams długo holował piłkę przy linii bocznej. Zdecydował się na zejście w środek boiska i uderzył z dalszej odległości. Futbolówka jednak przeleciała wysoko nad poprzeczką.
W 68. minucie rozegrał się prawdziwy dramat na boisku w Stuttgartcie. Barnabas Varga podczas dośrodkowania zderzył się z Gunnem i momentalnie padł na murawę niczym rażony piorunem. Na miejscu momentalnie zjawiły się służby medyczne, udzielając mu pomocy i z użyciem prowizorycznych parawanów odcinali zawodnika od reszty osób znajdujących się na stadionie. Gra została wznowiona po ponad pięciu minutach, a poszkodowany Varga opuścił boisko na noszach. W jego miejsce zameldował się Martin Adam. Sędzia otrzymał informację, że w tej sytuacji konieczna będzie weryfikacja VAR. Po chwili namysłu nie podyktował rzutu karnego.
⚡️Hungary player Barnabas Varga got a strong hit pic.twitter.com/uj0s83rz9A
— Russian Market (@runews) June 23, 2024
Spora kontrowersja miała miejsce w 79. minucie. Scott McTominay wypuścił Stuarta Armstronga. Napastnik po kontakcie z przeciwnikiem przewrócił się w polu karnym. Sędzia jednak nie postanowił odgwizdać jedenastki. Wściekły po meczu był o to selekcjoner Steve Clarke, który mówił, że stuprocentowy karny i nie rozumie czemu VAR go nie przyznał.
Reprezentacja Węgier nacierała w samej końcówce. Andras Schafer w 90. minucie najpierw posłał mocny strzał ze skraju pola karnego, ale Gunn interweniował. Chwilę później Szoboszlai ponownie przetestował umiejętności bramkarskie Gunna. Znalazł sobie trochę miejsca w polu karnym i posłał uderzenie na bramkę. Golkiper Szkotów popisał się kolejny raz wspaniałą interwencją. Następnie Kevin Csoboth miał najlepszą sytuację w spotkaniu. Otrzymał podanie w polu karnym i oddał strzał w długi róg. Piłka minęła bramkarza i trafiła w słupek.
Węgry wyszły na prowadzenie w samej końcówce. W ostatniej akcji meczu Solloi urwał się wszystkim obrońcom, wbiegł w pole karne i dograł futbolówkę do niepilnowanego Kevina Csobotha, który nie miał najmniejszego problemu, by umieścić piłkę w siatce. Dał swojej drużynie wygraną 1:0 i tym samym potencjalną szansę awans z trzeciego miejsca. To jednak nie będzie takie łatwe z bilansem -3. Trzy lata temu Ukraina awansowała z bilansem -1.
𝐒𝐄𝐓𝐍𝐀 𝐌𝐈𝐍𝐔𝐓𝐀❗ Węgrzy wychodzą na prowadzenie w meczu ze Szkotami! 𝐂𝐨 𝐳𝐚 𝐦𝐞𝐜𝐳❗#Euro2024 #SCOHUN pic.twitter.com/jmKxKNJtiq
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 23, 2024
Fot. PressFocus
Stworzyliśmy nasz przewodnik po EURO 2024: