Powiew świeżości w Bundeslidze. St. Pauli i Kilonia z awansem

13.05.2024

Po sześciu latach Hamburg znów będzie miał swojego przedstawiciela w Bundeslidze. Nie będzie nim jednak HSV, a St. Pauli, które po ponad 13 latach wraca do elity. Z kolei pierwszy w historii awans do Bundesligi wywalczyło Holstein Kiel. Co więcej, kraj związkowy Szlezwik-Holsztyn po raz pierwszy będzie miał klub w ekstraklasie.

Przeklęte HSV

Przed 33. kolejką 2. Bundesligi w grze o miejsce barażowe było jeszcze HSV. Sześciokrotni mistrzowie Niemiec znów jednak się skompromitowali i już na samym starcie kolejki przegrali 0:1 z Paderborn. Tym samym, HSV definitywnie wypisał się z walki o awans do Bundesligi i już siódmy sezon spędzi na zapleczu ekstraklasy. Przypomnijmy, że do czasu spadku w 2018 roku HSV był jedynym klubem, który nigdy nie spadł z Bundesligi od momentu jej powstania w 1963 roku.

Historyczny awans

Wiadomo więc już było, że pierwsze trzy miejsca zajmie trójka St. Pauli, Holstein Kiel i Fortuna Duesseldorf. W 33. kolejce doszło do starcia właśnie pomiędzy Kilonią a Fortuną. Zwycięstwo drużyny z Duesseldorfu przybliżyłoby ją do drugiego St. Pauli na jeden punkt, a do prowadzącej w tabeli Kilonii na dwa punkty. Kilonii wystarczał zaś remis, by już na kolejkę przed końcem zapewnić sobie historyczny awans do Bundesligi.

Już w 2. minucie Holstein wyszło na prowadzenie za sprawą trafienia Benedikta Pichlera. Gospodarze nie utrzymali jednak prowadzenia do końca, bowiem w 70. minucie z rzutu karnego wyrównał Christos Tzolis. Dla kibiców Kilonii nie miał już większego znaczenia, bowiem po raz pierwszy w historii klub wywalczył awans do Bundesligi. Co więcej, pierwszy raz w historii kraj związkowy Szlezwik-Holsztyn będzie mieć swojego przedstawiciela w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Powrót po latach

Kilkanaście godzin później do swojego spotkania przystąpiło drugie w tabeli St. Pauli. Drużynie z Hamburga wystarczył tylko punkt ze zdegradowanym już Osnabruckiem, by również zapewnić sobie awans do Bundesligi. Podopieczni zaledwie 31-letniego Fabiana Hürzelera pewnie pokonali jednak najgorszą drużynę ligi, prowadząc 3:0 po 68 minutach. Największym bohaterem w zespole St. Pauli był Oladapo Afolayan, który po niecałej godzinie miał na koncie dublet.

W doliczonym czasie gry bramkę honorową dla Osnabrucku zdobył Lars Kehl, ale kibice drużyny w tamtym momencie myśleli już tylko o świętowaniu. Podobnie, jak w Kilonii, po końcowym gwizdku fani licznie wbiegli na murawę i celebrowali powrót St. Pauli do Bundesligi po ponad 13 latach. Co więcej, w XXI wieku St. Pauli tylko dwa sezony spędziło w Bundeslidze, ale już po roku spadało. Po raz ostatni St. Pauli w Bundeslidze utrzymało się w sezonie 1995/96.

Warto dodać, że 34 minuty w zespole ”Piratów” zaliczył Adam Dźwigała. 28-latek pojawił się na placu gry w 57. minucie, kilkadziesiąt sekund przed golem Afolayana na 2:0. W doliczonym czasie gry Polak złapał trzecią żółtą kartkę w tym sezonie. Pauza mu jednak nie grozi, bowiem w Bundeslidze pięć żółtych kartek oznacza jeden mecz zawieszenia.

Dźwigała zaliczył w tym sezonie tylko 18 występów w barwach St. Pauli, z czego siedem w wyjściowym składzie. W sześciu z siedmiu meczów, które Dźwigała zaczynał w pierwszym składzie, zaliczał pełne 90 minut. Jeśli więc Dźwigała pozostanie w kadrze St. Pauli, najpewniej wciąż będzie pełnił jedynie rolę rezerwowego.

Na kolejkę przed końcem St. Pauli wskoczyło na fotel lidera 2. Bundesligi i ma jeden punkt przewagi nad Kilonią. W ostatniej kolejce zmierzą się oni na wyjeździe z walczącym o utrzymanie 16. miejsca – oznaczającego baraże z trzecią drużyną 3. Ligi – SV Wehen. Kilonja zaś zagra na wyjeździe z szóstym Hannoverem 96.

Wiadomo już również, że w barażach o awans do Bundesligi zagra Fortuna Duesseldorf. O powrót po czterech latach do Bundesligi Fortuna powalczy z kimś z czwórki Bochum, Mainz, Union Berlin bądź Kolonią. To właśnie ta czwórka przed ostatnią kolejką Bundesligi nie jest jeszcze pewna utrzymania.

Najbliżej walki o utrzymanie w barażach jest Union Berlin, który zajmuje 16. miejsce, a w ostatniej serii gier zmierzy się z Freiburgiem. To właśnie ”Żelaźni” są ostatnią drużyną, która pokonała w barażach o awans drużynę z Bundesligi. Przed barażami historia nie przemawia na korzyść Fortuny, bowiem w 14 poprzednich sezonach tylko dwa razy drużyny z 2. Bundesligi okazywały się lepsze w play-offach.

fot. Bundesliga / YouTube

Może zaciekawi Was odrobina nostalgii! Zerknijcie na nasz cykl ”Słynne drużyny EURO”:
  1. CZECHY 2004
  2. HISZPANIA 2012
  3. HOLANDIA 2000
  4. DANIA 2020
  5. DANIA 1992
  6. GRECJA 2004
  7. FRANCJA 1984
  8. ŁOTWA 2004
  9. CZECHY 1996
  10. TURCJA 2008
  11. HOLANDIA 1988
  12. WALIA 2016


A także inny cykl pt. „Polskie turnieje EURO”:

  1. EURO 2008 – świetne eliminacje za Beenkahhera, a na turnieju parady Boruca, gol Rogera Guerreiro, pogrążający nas „Poldi”
  2. EURO 2012 – wielki turniej u siebie, wielkie nadzieje, i wielkie rozczarowanie, nigdy już tak łatwej grupy nie będzie…
  3. EURO 2016 – najlepszy występ reprezentacji Polski na wielkim turnieju w XXI wieku
  4. EURO 2020(1) – kapitalne eliminacje, zmiana trenera tuż przed turniejem i spore rozczarowanie


Tworzymy codziennie także nasz przewodnik po EURO 2024:

  1. NIEMCY
  2. SZKOCJA
  3. WĘGRY
  4. SZWAJCARIA
  5. HISZPANIA
  6. WŁOCHY
  7. CHORWACJA
  8. ALBANIA