Francja udanie rozpoczyna EURO 2024
Francja udanie rozpoczęła mistrzostwa Europy. Podopieczni Didiera Deschampsa pokonali Austrię 1:0. Bramka samobójcza Maximiliana Wobera dała trzy punkty „Trójkolorowym”. Kylian Mbappe był tego wieczoru bardzo nieskuteczny, a do tego opłacił to spotkanie prawdopodobnie złamanym nosem.
Francja skorzystała z prezentu
Francuzi ostatnio miewali znakomite wyniki na mistrzostwach świata. Złoto na turnieju w Rosji oraz srebro w Katarze dały dużo radości kibicom. Jeśli jednak chodzi o rozgrywki na Starym Kontynencie, to dość dawno nie udało się ich zwojować. Wystarczy wspomnieć chociażby przegrany finał EURO 2016. Francja ostatni raz triumfowała na EURO w 2000 roku, kiedy pokonała w finale Włochów. Teraz w Niemczech Mbappe i spółka chcą znów być na szczycie.
Francja przed meczem z Austrią była zdecydowanym faworytem. To też starała się pokazać od pierwszego gwizdka, który o 21:00 wybrzmiał na stadionie w Düsseldorfie z ust Jesusa Gila Manzano. Początkowo najbardziej aktywnymi zawodnikami byli Kylian Mbappe oraz Theo Hernandez. Obaj po lewej stronie śmigali niczym TGV. W środku pola prawdziwym szefem był N’Golo Kante. Kompletnie nie było widać po nim, że od roku gra ”tylko” w saudyjskim Al-Ittihad. Udowodnił niedowiarkom, że wciąż prezentuje światowy poziom. Po raz trzeci z rzędu wyszedł w podstawowym składzie Francji.
Mimo wszystko Francuzi zaprezentowali się w meczu z Austrią bez fajerwerków. Robili dużo szumu, jednak brakowało konkretów. Tak naprawdę powinni strzelić jeszcze jednego gola, ale nie wiadomo jakim cudem Kylian Mbappe nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem w drugiej części meczu. Zobaczcie zresztą poniżej to fatalne pudło:
Ojjjj ktoś tu się prosi o kompilację na pewnej muzyczce…
🔴📲 Oglądaj #AUTFRA ▶️ https://t.co/rDI14TjIEp pic.twitter.com/ddfweR3uS0
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 17, 2024
Mbappe nie tylko zmarnował trzy bardzo dobre okazje, lecz opłacił to spotkanie najprawdopodobniej złamanym nosem. W jednej z sytuacji w polu karnym (i to w końcówce meczu, gdzieś około 85-86. minuty) niefortunnie uderzył nosem w bark Kevina Danso. Jeśli z tego powodu miałby opuścić najbliższy mecz z Holandią, to Francja będzie miała duży problem. Tym bardziej, że ten mecz będzie kluczowy w kontekście pierwszego miejsca w grupie C.
Dobra gra w obronie nie wystarczyła
Więcej niż pewne było, że podopieczni Ralfa Rangnicka będą częściej bronić się pod własnym polem karnym niż atakować. W końcu naprzeciwko nich stanęli tacy ”kozacy”, jak Marcus Thuram z Interu Mediolan, Kylian Mbappe z Realu Madryt, czy też Ousmane Dembele z PSG. Do pewnego momentu stawiani przed tym meczem w roli outsiderów radzili sobie całkiem nieźle. Para stoperów Danso – Wober stanowiła dobry kolektyw. Maximilian Wober zdobył zresztą w tym meczu bramkę jako jedyny… ale pechowo samobójczą.
Ależ pech Austriaków!
Maximilian Wober bardzo dokładnie, przy samym słupku… do własnej bramki!
🔴📲 Oglądaj #AUTFRA 0:1 ▶️ https://t.co/rDI14TjIEp pic.twitter.com/78XegYJjFF
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 17, 2024
Austriacy w pierwszej części głównie musieli gonić niezwykle szybkich Mbappe czy Dembele. Trzeba im jednak oddać, że sami też mieli fantastyczną szansę – jeszcze wówczas na 1:0. Christoph Baumgartner jednak przegrał pojedynek sam na sam z Mike’em Maignanem. W drugiej części ich aktywność z przodu uległa poprawie. Wysoki pressing momentami się opłacał. Podopieczni Ralfa Ragnicka mieli kilka kontrataków, ale to nie dało bramki. „Das Team” miał ten problem, że brakowało wirtuozów w składzie. Doświadczeni Laimer, Gregoritsch, czy Baumgartner nie potrafili przeciwstawić się aktualnym wicemistrzom świata. Postraszyli, ale tak tylko delikatnie.
Teraz czeka ich rywalizacja z Polską, która również przegrała swoje pierwsze spotkanie z Holandią 1:2. Patrząc jednak na ogólne wrażenie, to w pewnym sensie nasza reprezentacja może z podniesionym czołem patrzeć na to, jak zaprezentowała się na początku turnieju. Punkty w tym meczu mogą zadecydować, czy któraś z reprezentacji zagra w fazie pucharowej.
fot. PressFocus
Stworzyliśmy nasz przewodnik po EURO 2024: