Casemiro ma za sobą jeden z najgorszych tygodni w karierze. Najpierw przyjął ”czwórkę” od Crystal Palace, a w domowym meczu z Arsenalem popełnił kuriozalny błąd przy jedynym w tym spotkaniu golu autorstwa Leandro Trossarda. Kibice Manchesteru United powoli mają już dość brazylijskiego zawodnika.

Nienaturalna pozycja Casemiro

Brazylijczyk, który przez lata był częścią kultowego tercetu CKM (Casemiro-Kroos-Modrić) w Realu Madryt, w ostatnim czasie musi występować w Manchesterze United na nienaturalnej dla niego pozycji stopera. Wszystko wiąże się z gigantycznym problemem z kontuzjami, który trapi ”Czerwone Diabły” przez cały sezon. Regularnie na ten problem zwraca uwagę mający i tak bardzo słabe notowania Erik ten Hag.

Wydaje się, że menedżer United nieporadnie szuka kolejnych wymówek, by usprawiedliwić słabą grę swojej drużyny. Owszem, przeciwko Arsenalowi zabrakło w składzie przede wszystkim głównego kreatora, czyli Bruno Fernandesa, ale jego absencja nie powinna aż tak bardzo zachwiać grą w ataku.

Ogrywany przez gwiazdę Crystal Palace

Gdy Casemiro trafiał do Premier League, wiele osób dziwiło się, że Real go wypuszcza. Brazylijczyk chciał poszukać jednak nowego wyzwania i wybór padł akurat na klub, który po epoce sir Aleksa Fergusona jest symbolem chaosu. Jednak początki defensywnego pomocnika na Old Trafford, który wcześniej brylował w LaLiga, były naprawdę obiecujące.
Dopiero w tym sezonie nastąpił gwałtowny zjazd, jeśli chodzi o jego formę. Wydaje się, że Casemiro nie „dojeżdża” zbyt często, a przy tym nie potrafi zachować chłodnej głowy na boisku. Odpuszcza krycie, często popełnia karygodne, niepotrzebne faule i daje się ogrywać nawet tym słabszym przeciwnikom.
Przed tygodniem, w meczu z Crystal Palace (0:4) Michael Olise mijał go jak chciał, z wręcz za dużą łatwością. Francuz upokorzył weterana z Ameryki Południowej. Casemiro w ustabilizowaniu formy nie pomaga na pewno też to, że co jakiś czas musi grać na środku obrony. Ta pozycja zdecydowanie mu nie odpowiada i gołym okiem widać, że nie czuje się tam zbyt dobrze.

Połączenie młodości z doświadczeniem

W ostatnim czasie Erik ten Hag często wystawia Brazylijczyka w duecie z młodym Kobbiem Mainoo. To zdecydowanie ulubiona para pomocników menedżera „Czerwonych Diabłów”. Niestety, wydaje się, że 19-latek, który miał znakomite wejście do drużyny, także obniżył loty. Ale skoro sprzeciętniał rutyniarz, który ma w CV pasmo sukcesów w Realu, to czy można mieć pretensje do młokosa. Co prawda Casemiro można pochwalić za kilka rzeczy, jak twarda gra, przebłyski umiejętności sprzed lat, ale brakuje mu w tym regularności.

Pamiętne słowa Orłowskiego

Leszek Orłowski, dziennikarz tygodnika „Piłka Nożna” i komentator Canal+Sport, swego czasu nie miał litości dla Casemiro. W dość ostrych słowach skomentował transfer Brazylijczyka do Manchesteru United, za który ”Czerwone Diabły” zapłaciły aż 70 milionów euro. Orłowski po tym wpisie spotkał się z dużą krytyką, lecz czas pokazał, że nie pomylił się on w swojej ocenie.

Gdy w poprzednim sezonie Casemiro grał na niezłym poziomie, wielu wypominało te słowa ekspertowi od LaLiga. Wtedy jednak Brazylijczyk błyszczał na tle swojego zespołu, o co zresztą nie było o to trudno. W ostatnich latach Manchester United miał przeciętnych defensywnych pomocników – Freda, Scotta McTominaya czy słabnącego z powodu starzenia się Nemanję Maticia.
Teraz wydaje się, że fani „Czerwonych Diabłów” muszą upatrywać nadziei na lepsze jutro w dalszym rozwoju Kobbiego Mainoo. 19-latek rozgrywa dopiero pierwszy sezon w seniorskiej piłce, ale obecnie nie ma w Manchesterze United innej lepszej opcji na pozycję ”szóstki”. Bo Casemiro najprawdopodobniej już nie wróci do starej, dobrej formy.
Może zaciekawi Was odrobina nostalgii! Zerknijcie na nasz cykl ”Słynne drużyny EURO”:
  1. CZECHY 2004
  2. HISZPANIA 2012
  3. HOLANDIA 2000
  4. DANIA 2020
  5. DANIA 1992
  6. GRECJA 2004
  7. FRANCJA 1984
  8. ŁOTWA 2004
  9. CZECHY 1996
  10. TURCJA 2008
  11. HOLANDIA 1988
  12. WALIA 2016


A także inny cykl pt. „Polskie turnieje EURO”:

  1. EURO 2008 – świetne eliminacje za Beenkahhera, a na turnieju parady Boruca, gol Rogera Guerreiro, pogrążający nas „Poldi”
  2. EURO 2012 – wielki turniej u siebie, wielkie nadzieje, i wielkie rozczarowanie, nigdy już tak łatwej grupy nie będzie…
  3. EURO 2016 – najlepszy występ reprezentacji Polski na wielkim turnieju w XXI wieku
  4. EURO 2020(1) – kapitalne eliminacje, zmiana trenera tuż przed turniejem i spore rozczarowanie


Tworzymy codziennie także nasz przewodnik po EURO 2024:

  1. NIEMCY
  2. SZKOCJA
  3. WĘGRY
  4. SZWAJCARIA
  5. HISZPANIA
  6. WŁOCHY
  7. CHORWACJA
  8. ALBANIA