Lyon: Sage zostaje, Textor potwierdza
Olympique Lyon napisał przepiękną historię w tym sezonie, odkąd jego trenerem został Pierre Sage. Jak donosi Hugo Guillemet z „L’Equipe”, właściciel klubu z południowo-wschodniej Francji John Textor potwierdził mediom w mixed-zonie po ostatniej kolejce ligowej, że tymczasowy szkoleniowiec będzie kontynuował w Lyonie swoją pracę.
Lyon: Sage zostaje, Textor potwierdza
Pierre Sage przejął drużynę Lyonu 30 listopada po zwolnieniu Fabio Grosso. Przygoda Włocha była tak słaba, że woleliby we Francji o niej zapomnieć, tak jak i sam szkoleniowiec, który oberwał w twarz, jadąc na starcie z Marsylią. Przez ten incydent mecz został odwołany. Autokar graczy Lyonu został zaatakowany. Grosso od kiboli Marsylii dostał w głowę puszką piwa i wiele nie brakło, a doznałby częściowej utraty wzroku. Miał ogromnego farta. Nad lewym okien założono mu dwanaście szwów. Rzadko się zdarza, żeby trener poprowadził klub w zaledwie… siedmiu spotkaniach. Tyle trwała kadencja Fabio Grosso. Sage przejmował totalnie rozbitą ekipę, która zajmowała… ostatnie miejsce w Ligue 1.
Comme une évidence, John Textor vient d’annoncer en zone mixte que Pierre Sage allait rester le coach de l’OL. @lequipe
— hugo (@hugoguillemet) May 19, 2024
To co zrobił Sage jest po prostu niesamowite i przeszło najśmielsze oczekiwania. Przecież to facet, który funkcję pierwszego trenera sprawował jedynie przez 13 spotkań w Chambery (10 lat temu!). Lyon po spędzeniu 13 z 34 kolejek sezonu Ligue 1 wykaraskał się z okopów dołu tabeli i szturmem udało mu się dobić do miejsca dającego europejskie puchary, a do tego dobrnął do finału Coupe de France. Historia ta będzie jednym z największych cudów francuskiej piłki XXI wieku.
Po ostatnim meczu sezonu, ze Strasbourgiem (2:1), John Textor potwierdził w strefie mieszanej, że Sage zostaje na kolejny sezon, gdzie klub zagra w Lidze Europy.
Uczyniłem go głównym trenerem, co uczyniło mnie dobrym właścicielem… Po finale pucharu będziemy mogli to wszystko sformalizować (…) Jego pierwszą misją było ugaszenie pożaru w płonącym domu. Oczywiście, że zostaje, zostaje na dłużej, to logiczne. Nikt nie myślał o innym trenerze.
Olympique Lyon zajął w Ligue 1 2023/24 (w kampanii po redukcji ligi z 20 do 18 zespołów) szóste miejsce. Gwarantuje to fazę grupową Ligi Europy. Wdrapał się tam po ostatnim zwycięstwie odniesionym w samej końcówce ze Strasbourgiem. Euforia po bramce z karnego Lacazette’a była gigantyczna. Za ostatnie 20 kolejek sezonu Lyon uzbierał trzy punkty więcej niż mistrz kraju PSG (46-43). Tak doskonałą robotę wykonał Sage.
Kim jest Pierre Sage?
Lyon zwrócił się do Pierre’a Sage’a tak naprawdę zakładając, że sezon jest już skończony. Sage niedawno wrócił do klubu po pracy jako asystent Habiba Beye’a w drugoligowym Red Star. To lokalny człowiek, urodzony niedaleko Lyonu, w małym miasteczku Lons-se-Saunier. Grał w na poziomie amatorskim, a potem robił karierę po regionalnych klubach, takich jak Bourg-en-Bresse – najpierw jako skaut, a następnie jako menedżer. Tu dochodzimy do jego króciutkiej i jedynej pracy jako samodzielny trener seniorów w sezonie 2012/13 w Chambery.
W Lyonie pracował z młodzieżą, zanim dołączył do Beye’a. Po półtora roku w Paryżu wrócił do Lyonu, by kierować akademią, aż tu dostał sensacyjną szansę. Piłkarze byli zadowoleni ze współpracy. Chwalił go Caleta-Car, który domagał się, by trener został na sezon 2024/25. W przerwie spotkania z Rennes (ostatecznie przegranego) Sage powiedział do zespołu w szatni: – Musimy przestać grać na wiolonczeli i zacząć grać na gitarze elektrycznej. Musimy zwiększyć niezbędny poziom intensywności w grze. To rzecz, która go cechuje jako trenera – brak bojaźliwości i duża odwaga – przecież trzykrotnie Olympique Lyon wygrał za jego krótkiej kadencji aż 4:3. Prawdziwy rock&roll.
Fot. PressFocus
Może zaciekawi Was odrobina nostalgii? Zerknijcie na nasz cykl ”Słynne drużyny EURO”:
- CZECHY 2004
- HISZPANIA 2012
- HOLANDIA 2000
- DANIA 2020
- DANIA 1992
- GRECJA 2004
- FRANCJA 1984
- ŁOTWA 2004
- CZECHY 1996
- TURCJA 2008
- HOLANDIA 1988
- WALIA 2016
A także inny cykl pt. „Polskie turnieje EURO”:
- EURO 2008 – świetne eliminacje za Beenhakkera, a na turnieju parady Boruca, gol Rogera Guerreiro, pogrążający nas „Poldi”
- EURO 2012 – wielki turniej u siebie, wielkie nadzieje, i wielkie rozczarowanie, nigdy już tak łatwej grupy nie będzie…
- EURO 2016 – najlepszy występ reprezentacji Polski na wielkim turnieju w XXI wieku
- EURO 2020(1) – kapitalne eliminacje, zmiana trenera tuż przed turniejem i spore rozczarowanie
Tworzymy codziennie także nasz przewodnik po EURO 2024: