Marco Bizot nie zagra na EURO z powodów prywatnych
Marco Bizot był jednym z nieoczekiwanych nieobecnych na szerokiej liście powołanych przez Ronalda Koemana na EURO 2024 graczy reprezentacji Holandii. Bramkarz gra znakomicie w swoim klubie Stade Brest, czyli rewelacji sezonu w Ligue 1. W rozmowie z Voetbal International golkiper wyznał, że nie może pojechać na turniej z uwagi na kwestie osobiste.
Porozumienie ze sztabem szkoleniowym
Bramkarz, który świetnie sobie radzi w lidze francuskiej, być może wręcz nadspodziewanie dobrze, wyjawił, z czego wynika jego absencja w kadrze holenderskiej na finały mistrzostw Europy w Niemczech:
Podczas ostatniego meczu międzynarodowego w marcu powiedziałem sztabowi, że mam na głowie teraz poważne sprawy rodzinne, które wymagają mojej uwagi.
Osoby zarządzające reprezentacją Holandii miały świadomość, jak wygląda sytuacja bramkarza Brestu. Powiedział on o wszystkim trenerowi bramkarzy Patrickowi Lodewijksowi, doktorowi Edwinowi Goedhartowi i selekcjonerowi Koemanowi. Nie ujawnił jednak publicznie, co dokładnie się dzieje wokół jego rodziny. Wolał wszystko zachować to dla siebie, nie wyjawiać tego opinii publicznej, lecz omówić to w wąskim i zaufanym gronie. Bizot znalazł się w 30-osobowej szerokiej kadrze, jednak był zmuszony odmówić z uwagi na priorytety.
Gracz, który miał absolutnie prawo, by w normalnych okolicznościach, nie mając perturbacji w życiu prywatnym, spodziewać się powołania na turniej w Niemczech, kontynuuje:
Patrick skontaktował się ze mną i niestety musiałem mu powiedzieć, że w sytuacji rodzinnej nic się nie zmieniło. Nadal jedziemy na tym samym wózku. Dlatego nie mam ochoty wyjeżdżać na pięć czy sześć tygodni na turniej finałowy. Owszem, bardzo bym tego chciał. Jednak wychodzę z założenia, że rodzina jest teraz na pierwszym miejscu.
Rewelacja ligi, rewelacja w bramce
Na początku maja między innymi nasz rodak, Marcin Bułka, został doceniony przez francuski związek piłkarzy UNFP, który nominował go do miana najlepszego bramkarza sezonu 2023/24 w Ligue 1. Przypominamy o tym, ponieważ wśród nominowanych był także, co naturalne, Marco Bizot (Brest). W tym gronie znaleźli się również inni fachowcy najwyższej klasy: Lucas Chevalier (Lille), Gianluigi Donnarumma (PSG) i Brice Samba (Lens).
Stade Brest to rewelacja Ligue 1 w sezonie 2023/24. Zespół grający momentami banalnie wręcz prosty futbol w oparciu o długie piłki i dośrodkowania wywalczył pierwszy w historii awans do europejskich pucharów. Nie grał w nich wcześniej nigdy, będąc ligowym średniakiem. Co prawda stracił pozycję wicelidera, ale ma zagwarantowaną co najmniej trzecią rundę eliminacji Champions League.
Fot. PressFocus
Może zaciekawi Was odrobina nostalgii? Zerknijcie na nasz cykl ”Słynne drużyny EURO”:
- CZECHY 2004
- HISZPANIA 2012
- HOLANDIA 2000
- DANIA 2020
- DANIA 1992
- GRECJA 2004
- FRANCJA 1984
- ŁOTWA 2004
- CZECHY 1996
- TURCJA 2008
- HOLANDIA 1988
- WALIA 2016
A także inny cykl pt. „Polskie turnieje EURO”:
- EURO 2008 – świetne eliminacje za Beenhakkera, a na turnieju parady Boruca, gol Rogera Guerreiro, pogrążający nas „Poldi”
- EURO 2012 – wielki turniej u siebie, wielkie nadzieje, i wielkie rozczarowanie, nigdy już tak łatwej grupy nie będzie…
- EURO 2016 – najlepszy występ reprezentacji Polski na wielkim turnieju w XXI wieku
- EURO 2020(1) – kapitalne eliminacje, zmiana trenera tuż przed turniejem i spore rozczarowanie
Tworzymy codziennie także nasz przewodnik po EURO 2024: