Polska – Turcja 2-1: Ostatni sprawdzian okraszony kontuzjami

10.06.2024

W ostatnim sprawdzianie przed EURO 2024 Polska pokonała Turcję 2:1. Bramkę na zwycięstwa w samej końcówce zdobył Nicola Zalewski. Wygranej nie byłoby jednak, gdyby nie znakomita postawa między słupkami Wojciecha Szczęsnego. Niestety, już w pierwszej połowie boisko z kontuzjami musieli opuścić Karol Świderski oraz Robert Lewandowski.

Polska – Turcja: wyjściowe składy

Już godzinach porannych dziennikarz portalu ”Meczyki.pl” Tomasz Włodarczyk poinformował o składzie, jaki Michał Probierz wystawi na starcie z Turcją, więc w oficjalnym ogłoszeniu wyjściowej jedenastki nie było żadnych zaskoczeń. Względem meczu z Ukrainą Probierz dokonał siedmiu zmian. Wyjściowy skład był określany jako ”galowy”, a na ławkę wrócili Łukasz Skorupski, Bartosz Salamon, Sebastian Walukiewicz, Michał Skóraś, Adam Buksa i Sebastian Szymański. Kontuzjowany Taras Romanczuk znalazł się poza kadrą meczową, a Arkadiusz Milik przeszedł tego dnia zabieg kolana.

Siedem roszad w wyjściowej jedenastce dokonał również selekcjoner reprezentacji Turcji Vincenzo Montella. Tylko Kaan Ayhan, Abdulkerim Bardakci, Hakan Calhanoglu i Mert Muldur utrzymali miejsce w pierwszym składzie względem zremisowanego 0:0 meczu z Włochami. Co ciekawe, aż siedmiu tureckich zawodników na co dzień występuje w rodzimej lidze. Łącznie Montella powołał 12 zawodników tureckiej Super Lig. Dla porównania, tylko trzech z 26 powołanych na EURO 2024 to piłkarze Ekstraklasy

Dramat napastników

Pierwsze minuty stały pod znakiem wzajemnego badania terenu. W 12. minucie Jan Bednarek posłał dalekie podanie w kierunku Roberta Lewandowskiego. Choć przejął je turecki stoper, zagrał piłkę wprost pod nogi Lewandowskiego. Następnie rozgrywający swój 150. mecz w narodowych barwach kapitan polskiej kadry wystawił piłkę Karolowi Świderskiemu, a ten strzałem lewą nogą wyprowadził ”Biało-Czerwonych” na prowadzenie. Niestety, Świderski okrasił ”cieszynkę” kontuzją i choć próbował wrócić do gry, ostatecznie musiał zejść z boiska.

Niemal 10 minut po raz pierwszy gorąco zrobiło się pod polską bramką. Kerem Aktürkoğlu znalazł się w znakomitej okazji strzeleckiej, lecz jego uderzenie odbił Wojciech Szczęsny. Piłkę zebrał jeszcze Mert Muldur, ale jego dobitka została zablokowana. Chwilę później przywitać się golem mógł Krzysztof Piątek. Napastnik Basaksehiru otrzymał prostopadłe podanie od Jakuba Piotrowskiego. Piątek miał także opcję wystawienia piłki Lewandowskiemu, lecz zdecydował się na strzał. Z jego uderzeniem z nieco ostrego kąta poradził sobie.

W 25. minucie mogliśmy mówić o dużym szczęściu, kiedy to piłka po strzale Hakana Calhanoglu otarła się o słupek. Jeszcze większy dramat nastąpił w 32. minucie, kiedy to nagle na murawie usiadł Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski musiał zostać zmieniony przez Kacpra Urbańskiego. W ten oto sposób z pięciu pierwotnie powołanych napastników w pełni zdrowi byli tylko Krzysztof Piątek i Adam Buksa. Tuż przed przerwą o sobie przypomniał Aktürkoğlu, którego mocny strzał z ostrego kąta nogami odbił Szczęsny.

W przerwie spotkania nieoficjalną informację nt. stanu zdrowotnego Karola Świderskiego przekazał Jacek Kurowski z TVP Sport. Dziennikarz mówił, że w jego przypadku chodzi o staw skokowy, a przerwa miałaby potrwać od trzech do pięciu dni. Z takim samym urazem po meczu z Ukrainą zmagali się Taras Romanczuk i Kacper Urbański, ale zawodnika Bolonii udało się postawić na nogi na spotkanie z Turcją. Być może więc i Świderski wygra walkę z czasem, i zobaczymy go w starciu z Holandią.

Turcja lepsza po przerwie

Na drugą połowę nie wybiegli już Piotr Zieliński, Jakub Piotrowski i Paweł Dawidowicz. W ich miejsce pojawili się Jakub Moder, Sebastian Szymański Szymański oraz Bartosz Salamon. Stoper Lecha Poznań tuż po wejściu ”zameldował się” Barisowi Yilmazowi, za co otrzymał żółtą kartkę. Na dodatek kilka minut później Salamon popełnił poważny błąd, po którym piłkę przejął Arda Guler i zagrał prostopadle do Yilmaza. Ten stanął ”oko w oko” ze Szczęsnym, lecz nasz bramkarz popisał się efektowną paradą. W 63. minucie to Yilmaz mógł zaliczyć asystę przy trafieniu Gulera, gdy po dwójkowym rozegraniu piłkarz Realu Madryt oddał strzał ”z pierwszej piłki”. Również i tym razem na posterunku był Szczęsny, który odbił do boku uderzenie utalentowanego Turka.

Po długim oczekiwaniu Polacy wreszcie przeprowadzili kontratak. W 67. minucie wypuszczające podanie na lewe skrzydło otrzymał Sebastian Szymański, który po chwili zagrał po ziemi do wbiegającego środkiem Piątka. Polakowi nie udało się jednak – podobnie jak w obu meczach meczach Basaksehiru z Trabzonsporem – pokonać Merta Günoka. Był to jednak jednorazowy wyskok, bo po chwili znów zakotłowało się pod naszą bramką.

Po nieudanym rozegraniu rzutu rożnego piłkę zebrał Arda Guler i przymierzył lewą nogą w kierunku dalszego słupka. Szczęsny znów odbił uderzenie swojego rywala, ale tym razem w miejsce, gdzie roiło się od tureckich zawodników. Na szczęście, Polacy zażegnali niebezpieczeństwo dalekim wybiciem piłki. W 74. minucie Guler znów napsuł kibicom sporo nerwów, kiedy niepilnowany w polu karnym stanął przed szansą doprowadzenia do wyrównania. Tym razem na posterunku był Jakub Kiwior, który zablokował obie próby 19-latka.

Niestety, cały wysiłek Szczęsnego poszedł na marne w 77. minucie, kiedy to piłka po strzale Barisa Yilmaza odbiła się od jednego z naszych zawodników i wylądowała w bramce. Szczęsnemu pozostało jedynie odprowadzać piłkę wzrokiem. Kilkadziesiąt sekund później Yilmaz mógł mieć na koncie dublet, kiedy wykorzystał ryzykowne wyjście Szczęsnego i z daleka próbował dokręcić futbolówkę do pustej bramki. Ta, na szczęście, odbiła się jedynie od poprzeczki.

Piątek miał w 87. minucie kolejną znakomitą okazję na pierwszego gola w kadrze od listopada 2022 roku. Po dalekim zagraniu na wolne pole znów stanął ”oko w oko” z Gunokiem, ale i tym razem nie przechytrzył golkipera Trabzonsporu. Wydawało się, że Piątek miał ”piłkę meczową”, ale o losach zwycięstwa chwilę później mógł zdecydować Nicola Zalewski. Wychowanek Romy po otrzymaniu piłki minął z nią rywali i w polu karnym wpakował piłkę do bramki.

Michał Probierz ma za sobą osiem meczów w roli selekcjonera reprezentacji Polski i dalej żadnej porażki na koncie. Żaden inny selekcjoner nie miał tak znakomitego wejścia do kadry. Pod jego wodzą Polacy odnieśli pięć zwycięstw i trzy remisy. Co więcej, spośród 24 uczestników EURO 2024 dłuższą serię bez porażki ma tylko Belgia, która nie przegrała od listopada 2022 roku.

fot. Maciej Bartkowiak

Ze Stadionu Narodowego

Maciej Bartkowiak

Stworzyliśmy nasz przewodnik po EURO 2024:

  1. NIEMCY
  2. SZKOCJA
  3. WĘGRY
  4. SZWAJCARIA
  5. HISZPANIA
  6. WŁOCHY
  7. CHORWACJA
  8. ALBANIA
  9. SŁOWENIA
  10. DANIA
  11. SERBIA
  12. ANGLIA
  13. POLSKA
  14. HOLANDIA
  15. AUSTRIA
  16. FRANCJA
  17. SŁOWACJA
  18. BELGIA
  19. RUMUNIA
  20. UKRAINA
  21. CZECHY
  22. PORTUGALIA
  23. GRUZJA
  24. TURCJA

Wspominamy również słynne mecze mistrzostw Europy:

  1. Holandia – Włochy, EURO 2000
  2. Portugalia – Anglia, EURO 2004
  3. Turcja – Czechy, EURO 2008
  4. Niemcy – Włochy, EURO 2012
  5. Anglia – Islandia, EURO 2016
  6. Francja – Szwajcaria, EURO 2020