Finał sezonu Ekstraklasy – podsumowanie ostatniej kolejki

25.05.2024

Pięć z dziewięciu meczów 34. kolejki PKO BP Ekstraklasy miało swój ciężar gatunkowy. Śląsk Wrocław walczył o mistrzostwo Polski z Jagiellonią, która mierzyła się w Białymstoku z bijącą się o utrzymanie Wartą Poznań. Poza ”Zielonymi”, w walkę o utrzymanie zamieszani byli także Korona Kielce, Puszcza Niepołomice i Radomiak Radom.

Pierwsza połowa

O godzinie 17:30 wystartowało tylko osiem z dziewięciu meczów. Nad Częstochową miało miejsce ogromne oberwanie chmury, a w wielu obszarach boiska pojawiły się sporej wielkości kałuże. Dopiero kiedy na pozostałych stadionach pierwsze połowy dobiegały końca, sędzia Szymon Marciniak podjął decyzję o rozpoczęciu starcia Rakowa ze Śląskiem.

Problemów z rozpoczęciem meczu nie było w Białymstoku, gdzie Jagiellonia potrzebowała zwycięstwa, by nie oglądać się na rezultat Śląska z Rakowem. Już po 11 minutach wydawało się, że nic nie może zagrozić Jagiellonii w sięgnięciu po pierwszy w historii tytuł mistrzowski. W 5.  minucie ”Jagę” na prowadzenie wyprowadził Nene, a po sześciu minutach na 2:0 podwyższył Taras Romanczuk. Kwadrans później było wręcz ”po zawodach”, kiedy to dwunastego gola w tym sezonie strzelił Jesus Imaz – najlepszy strzelec Jagiellonii w tym sezonie Ekstraklasy.

Z perspektywy Jagiellonii sytuacja prezentowała się znakomicie, z perspektywy Warty zaś dramatycznie. ”Zieloni” w tym momencie musieli liczyć tylko na piłkarzy Lecha Poznań, którzy nie mogli przegrać z Koroną Kielce. Podczas tego meczu działy się kuriozalne rzeczy, ale nie na boisku, a na trybunach. Kibice zgromadzeni w ”Kotle” w ramach protestu zaopatrzyli się w sprzęt plażowicza, a w trakcie pierwszej połowy puszczali z głośników imprezową muzykę.

Walczący wraz z Wartą o utrzymanie Radomiak prowadził do przerwy z Widzewem po bramce Luisa Machado z 34. minuty. Był to debiut Bruno Baltazara w roli trenera Radomiaka, który tuż przed finiszem sezonu zastąpił Macieja Kędziorka. Czwarty z zespołów wciąż niepewnych utrzymania – Puszcza do przerwy remisowała z Piastem Gliwice 0:0. W doliczonym czasie pierwszej połowy sytuacja Korony stała się beznadziejna. Choć to podopieczni Kamila Kuzery prezentowali się lepiej, do szatni schodzili oni z niekorzystnym wynikiem 0:1. Jedenastego gola w tym sezonie Ekstraklasy strzelił Mikael Ishak.

Druga połowa

Pierwszy raz po przerwie futbolówka w siatce wylądowała w Radomiu, ale trafienie Luisa Machado na 2:0 nie zostało ostatecznie uznane z powodu zagrania piłki ręką. Chwilę później w Poznaniu do wyrównania doprowadziła Korona Kielce, a Lechici od kilku minut musieli radzić sobie w osłabieniu. W nogi swojego przeciwnika brutalnie wszedł Filip Marchwiński i w prawdopodobnie pożegnalnym meczu przy Bułgarskiej obejrzał czerwoną kartkę. Nie minęło nawet 10 minut od trafienia wyrównującego Jewgienija Szykawki, a Białorusin miał na koncie dublet. Bramka na 2:1 dla Korony sprawiła, że w strefie spadkowej wylądowała Warta.

Nie dość, że Korona wydostała się ze strefy spadkowej, to w dodatku wskoczyła na 14. miejsce. Radomiak mógł prowadzić 2:0 z Widzewem, a tymczasem na przestrzeni trzech minut stracił dwie bramki i przegrywał 2:1. Radomianie znaleźli się tuż nad kreską, ale spadek im nie groził, bowiem Warta musiałaby strzelić Jagiellonii cztery gole i wyjść na prowadzenie 4:3. Kibicom z Kielc w pewnym momencie znów ”zrobiło się gorąco”, gdy do siatki trafił Mikael Ishak. Bramka na 2:2 nie została ostatecznie uznana, bowiem chwilę wcześniej piłka opuściła linię końcową.

W doliczonym czasie Radomiak stracił trzeciego gola, ale nie miało to już większego znaczenia. Korona zaś utrzymała cenne prowadzenie z Lechem i tym samym po czterech latach Warta Poznań pożegnała się z Ekstraklasą. Jedna szatnia na stadionie w Białymstoku opłakiwała spadek, druga zaś świętowała mistrzostwo Polski. Po raz pierwszy w 104-letniej historii Jagiellonia sięgnęła po tytuł mistrzowski i zagra w II rundzie eliminacji Ligi Mistrzów.

fot. screen Canal+Sport

Może zaciekawi Was odrobina nostalgii? Zerknijcie na nasz cykl ”Słynne drużyny EURO”:

  1. CZECHY 2004
  2. HISZPANIA 2012
  3. HOLANDIA 2000
  4. DANIA 2020
  5. DANIA 1992
  6. GRECJA 2004
  7. FRANCJA 1984
  8. ŁOTWA 2004
  9. CZECHY 1996
  10. TURCJA 2008
  11. HOLANDIA 1988
  12. WALIA 2016


A także inny cykl pt. „Polskie turnieje EURO”:

  1. EURO 2008 – świetne eliminacje za Beenhakkera, a na turnieju parady Boruca, gol Rogera Guerreiro, pogrążający nas „Poldi”
  2. EURO 2012 – wielki turniej u siebie, wielkie nadzieje, i wielkie rozczarowanie, nigdy już tak łatwej grupy nie będzie…
  3. EURO 2016 – najlepszy występ reprezentacji Polski na wielkim turnieju w XXI wieku
  4. EURO 2020(1) – kapitalne eliminacje, zmiana trenera tuż przed turniejem i spore rozczarowanie

Tworzymy codziennie także nasz przewodnik po EURO 2024:

  1. NIEMCY
  2. SZKOCJA
  3. WĘGRY
  4. SZWAJCARIA
  5. HISZPANIA
  6. WŁOCHY
  7. CHORWACJA
  8. ALBANIA
  9. SŁOWENIA
  10. DANIA
  11. SERBIA
  12. ANGLIA
  13. POLSKA
  14. HOLANDIA
  15. AUSTRIA
  16. FRANCJA
  17. SŁOWACJA
  18. BELGIA
  19. RUMUNIA
  20. UKRAINA