Bayer Leverkusen wygrywa Puchar Niemiec. Pierwszy w historii dublet ”Aptekarzy”
W finale 81. edycji DFB Pokal mistrz Niemiec Bayer Leverkusen mierzył się z drugoligowym FC Kaiserslautern. ”Aptekarze” wygrali finałowe starcie 1:0, a gola na wagę triumfu w 16. minucie strzelił Granit Xhaka. Po raz drugi w historii Bayer sięgnął po Puchar Niemiec, a po raz pierwszy zdobył dublet.
Sensacyjny finalista
Po raz ósmy w historii i zarazem po raz pierwszy od 21 lat Kaiserslautern zagrał w finale Pucharu Niemiec. ”Czerwone Diabły” dwukrotnie triumfowały w tych rozgrywkach – w 1990 i 1996 roku. Bayer Leverkusen zaś mógł zrównać się z Kaiserslautern pod względem liczby zwycięstw w DFB Pokal. ”Aptekarze” tylko w 1993 roku sięgnęli po krajowy puchar. Teraz mogli zostać pierwszą drużyną od czterech lat, która na krajowym podwórku zdobędzie dublet.
Jak dotąd tylko trzy razy w XXI wieku drużyny spoza Bundesligi wystąpiły w finale DFB Pokal. Ostatni taki przypadek miał miejsce w 2011 roku, kiedy to drugoligowy Duisburg mierzył się z Schalke. Jednak tylko dwukrotnie zespół z niższego szczebla zdołał sięgnąć po Puchar Niemiec. W 1959 roku sztuk tej dokonało drugoligowe Schwarz-Weiss Essen, a w 1992 roku występujący wówczas w 2. Bundeslidze Hannover pokonał po serii rzutów karnych Borussię Moenchengladbach.
Golazo Xhaki
Niewidoczny w finałowym meczu Ligi Europy z Atalantą Florian Wirtz pierwszy przebłysk w finale DFB Pokal zaprezentował w 15. minucie. Wtedy to przedarł się lewą stroną mijając Bena Zolinskiego, w polu karnym zszedł z piłką do prawej nogi i uderzył po ziemi. Jego strzał odbił jednak golkiper Kaiserslautern Julian Krahl.
Co nie udało się Wirtzowi, chwilę później wyszło Granitowi Xhace. Choć Patrik Schick i Florian Wirtz nie przedarli się przez defensorów Kaiserslautern, do wybitej futbolówki dopadł Xhaka i z pierwszej piłki przymierzył lewą nogą z dystansu w samo okienko. Szwajcar strzelił pierwszego w karierze gola w rozgrywkach Pucharu Niemiec.
𝐂𝐎 𝐙𝐀 𝐆⚽️⚽️⚽️𝐋!
Spójrzcie na to trafienie Granita Xhaki! 😍 Stadiony świata! 🤯
Bayer 04 Leverkusen wychodzi na prowadzenie w finale DFB-Pokal! 👏 pic.twitter.com/iLSHD6eD12
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) May 25, 2024
W 26. minucie na 2:0 mógł podwyższyć Alejandro Grimaldo, który otrzymał fenomenalne prostopadłe podanie w pole karne od Granita Xhaki. Hiszpan zagraniem podcinką przechytrzył wychodzącego z bramki Krahl, ale do ruszającego w kierunku dobitki Patrika Schicka uprzedził Boris Tomiak, który wybił piłkę poza linię końcową.
Ostatnie kilka minut pierwszej połowy zmieniło się dla polskich widzów w przekaz radiowy. Z powodu przechodzącej nad Warszawą burzy zniknął sygnał i widzowie przez pewien czas mieli przed oczami czarny ekran. Na szczęście, w tym czasie nie doszło do żadnego przełomowego wydarzenia. Obraz wrócił tuż przed tym, jak drugą żółta, a w konsekwencji czerwoną kartkę w 44. minucie obejrzał Odilon Kossounou. Iworyjczyk w brutalny sposób nadepnął Borisa Tomiaka i tylko cudem stoper Kaiserslautern nie doznał poważnej kontuzji.
📸 – RED CARD KOSSOUNOU! pic.twitter.com/9NckVkIKm3
— 𝐀𝐅𝐂 𝐀𝐉𝐀𝐗 💎 (@TheEuropeanLad) May 25, 2024
Dopiero w ostatnich sekundach doliczonego czasu gry Kaiserslautern zdołało odgryźć się mistrzom Niemiec. Pod naciskiem rywali Filip Kaloc wycofał piłkę do ustawionego z prawej strony pola karnego Jeana Zimmera, a ten zagrał do nieobstawionego obok Tobiasa Raschla. Ten zaś przymierzył prawą nogą w kierunku dalszego słupka, lecz piłka minęła bramkę.
Bayer dowiózł prowadzenie
W przerwie Josip Stanisić zmienił Schicka i po dziesięciu minutach mógł wpisać się na listę strzelców. Z rzutu rożnego dośrodkował Alejandro Grimaldo, a Chorwat dopadł do uderzenia głową. Wychowanek Bayernu Monachium nie zdobył jednak pierwszej w karierze bramki w DFB Pokal, bowiem piłka przeleciała tuż obok słupka.
W 75. minucie gwóźdź do trumny Kaiserslautern mógł wbić Jeremie Frimpong, jednak zaliczył spektakularne pudło. Najpierw Amine Adli swoim przechwytem wyprowadził kontratak, a następnie Wirtz zagrał prostopadłe podanie w kierunku wbiegającego prawym sektorem Frimponga. Holender wpadł z piłką w pole karne, minął Krahla, ale kiedy miał przed sobą niemal pustą bramkę skiksował.
Po 31 latach oczekiwania i trzech przegranych finałach po drodze Bayer Leverkusen sięgnął po drugi w historii Puchar Niemiec. Za zwycięstwo w tegorocznym finale ”Aptekarze” zarobili 4,32 mln euro, a łącznie zanotowali ok. 10,8 mln euro przychodu za występy w tej edycji DFB Pokal. Kaiserslautern zaś przegrało szósty w historii finał Pucharu Niemiec, a na pocieszenie zainkasowało 2,88 mln euro. Drugoligowiec zarobił łącznie ok. 9,36 mln euro za występy w tej edycji DFB Pokal.
JAAA! Wir sind #DFBPokal-Sieger!!! 🏆#FCKB04 0:1 | #DFBPokalFinale | #Winnerkusen pic.twitter.com/wGhDHORgIW
— Bayer 04 Leverkusen (@bayer04fussball) May 25, 2024
Tymoteusz Puchacz został zaś dwudziestym polskim piłkarzem, który zagrał w finale Pucharu Niemiec i dwunastym, który zaznał goryczy porażki w finałowym starciu. Reprezentant Polski zaliczył pełne 90 minut i był to 14. z rzędu występ w barwach Kaiserslautern, w którym zagrał ”od deski do deski”. Ostatni raz Puchacz nie dokończył spotkania 10 lutego (1:2 z Paderborn), a tylko dwa razy – w dwóch pierwszych kolejkach sezonu 2. Bundesligi – zaczął mecz na ławce. Wypożyczenie do ”Czerwonych Diabłów” Polak zakończył z 36 występami, w których zdobył jedną bramkę i zanotował aż 11 asyst.
fot. screen Twitter
Może zaciekawi Was odrobina nostalgii? Zerknijcie na nasz cykl ”Słynne drużyny EURO”:
- CZECHY 2004
- HISZPANIA 2012
- HOLANDIA 2000
- DANIA 2020
- DANIA 1992
- GRECJA 2004
- FRANCJA 1984
- ŁOTWA 2004
- CZECHY 1996
- TURCJA 2008
- HOLANDIA 1988
- WALIA 2016
A także inny cykl pt. „Polskie turnieje EURO”:
- EURO 2008 – świetne eliminacje za Beenhakkera, a na turnieju parady Boruca, gol Rogera Guerreiro, pogrążający nas „Poldi”
- EURO 2012 – wielki turniej u siebie, wielkie nadzieje, i wielkie rozczarowanie, nigdy już tak łatwej grupy nie będzie…
- EURO 2016 – najlepszy występ reprezentacji Polski na wielkim turnieju w XXI wieku
- EURO 2020(1) – kapitalne eliminacje, zmiana trenera tuż przed turniejem i spore rozczarowanie
Tworzymy codziennie także nasz przewodnik po EURO 2024: